Jarosław Kaczyński

AWANTURA NA MIESIĘCZNICY SMOLEŃSKIEJ. NAGLE ROZLEGŁY SIĘ WRZASKI, KACZYŃSKI NIE WYTRZYMAŁ

KONTROWERSJE PODCZAS 178. MIESIĘCZNICY SMOLEŃSKIEJ

Kolejna miesięcznica smoleńska, która odbyła się na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, nie przebiegła spokojnie. Wydarzenie, które od lat gromadzi zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, tym razem zostało zakłócone przez grupę demonstrantów. W pewnym momencie atmosfera zrobiła się tak napięta, że sam Jarosław Kaczyński stracił cierpliwość.

OSTRE SŁOWA I PRZECIWSTAWNE OPINIE

Podczas swojego przemówienia Kaczyński ponownie podkreślił, że katastrofa smoleńska była wynikiem zamachu, którego winę przypisał Władimirowi Putinowi. Prezes PiS skrytykował także Donalda Tuska, oskarżając go o kłamstwa i zdradę. Słowa te nie pozostały jednak bez odpowiedzi – wśród tłumu pojawiły się okrzyki „kłamca, kłamca!”, które zagłuszały przemówienie polityka.

Obserwatorzy zauważyli, że Kaczyński był wyraźnie zdenerwowany. Jego emocje rosły z każdą minutą, co sprawiło, że w pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do funkcjonariuszy policji, sugerując, że powinni podjąć działania wobec protestujących.

ZNOWU GŁOŚNO O SMOLEŃSKU

Nie jest tajemnicą, że temat katastrofy smoleńskiej wciąż budzi ogromne emocje. Od lat obóz rządzący podtrzymuje narrację o zamachu, podczas gdy opozycja i część społeczeństwa podchodzi do tej teorii sceptycznie. To napięcie było wyraźnie widoczne także na ostatniej miesięcznicy.

Zgromadzeni przeciwnicy rządu wykrzykiwali hasła podważające oficjalną wersję wydarzeń. Z kolei zwolennicy PiS stanowczo bronili słów Kaczyńskiego, twierdząc, że nie można zapomnieć o „wielkiej zbrodni”, jaką rzekomo popełniła Rosja.

KACZYŃSKI: „PRZYJDZIE CZAS PRAWDY”

Pod koniec wystąpienia Jarosław Kaczyński podkreślił, że nie zamierza rezygnować z dochodzenia do prawdy. Zapowiedział, że nadejdzie dzień, w którym ci, którzy próbują zakłócać miesięcznice, zostaną rozliczeni. Nie zabrakło również oskarżeń o „zdradę” i sugestii, że protestujący mogą być opłacani przez obce siły.

„Kto za to płaci? Kto to organizuje? Przyjdzie czas, że ci, którzy to robią, zostaną ukarani, bo chcą służyć zbrodniczej klice Putina” – grzmiał prezes PiS.

CZY EMOCJE WYGASNĄ?

Miesięcznice smoleńskie od lat stanowią punkt zapalny w polskim życiu politycznym. Choć dla jednych są symbolem pamięci o ofiarach katastrofy, dla innych stają się okazją do politycznych sporów. Wydarzenia ostatniej miesięcznicy pokazują, że temat Smoleńska wciąż dzieli społeczeństwo i wywołuje ogromne emocje.

Czy kolejne spotkania będą przebiegać w spokojniejszej atmosferze? Patrząc na dotychczasowe doświadczenia, trudno w to uwierzyć. Jedno jest pewne – Smoleńsk pozostaje jednym z najgorętszych tematów w polskiej polityce i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić w najbliższym czasie.

Żródło:goniec.pl