niewidoma kobieta

KAYLEE MUTHART – HISTORIA KOBIETY, KTÓRA STRACIŁA WZROK, ALE ODZYSKAŁA ŻYCIE

Gdy rzeczywistość zamienia się w koszmar

Kaylee Muthart była zwykłą 20-latką z Karoliny Południowej. Chodziła do szkoły, miała przyjaciół, plany na przyszłość. Jej życie jednak przybrało niepokojący obrót, kiedy sięgnęła po narkotyki. Jak to często bywa, wszystko zaczęło się niewinnie – od marihuany w szkole średniej. Z czasem przeszła do silniejszych substancji, aż w końcu wpadła w sidła metamfetaminy. To właśnie ona odebrała jej wzrok – i niemal życie.

W lutym 2018 roku doszło do tragedii. Kaylee przeżyła silny epizod psychotyczny spowodowany zażyciem narkotyku. W tym stanie uwierzyła, że jedynym sposobem na „uratowanie świata” jest poświęcenie czegoś cennego – swoich oczu. Ta myśl opanowała jej umysł tak bardzo, że wyrwała sobie gałki oczne własnymi rękami, w pełni świadomie i przytomnie. Na miejscu znalazł ją pastor pobliskiego kościoła. Trzymała oczy w dłoniach i krzyczała, że chce „zobaczyć światło”.

Życie po ciemku – droga do trzeźwości

To wydarzenie zszokowało nie tylko lokalną społeczność, ale i cały świat. Trudno sobie wyobrazić, co musiała czuć jej rodzina. Jednak mimo tragedii, która mogła zakończyć się znacznie gorzej, Kaylee postanowiła zawalczyć o siebie. Przestała brać narkotyki, rozpoczęła terapię i podjęła próbę odbudowania swojego życia – już jako osoba niewidoma.

Zaczęła od pracy w lokalnej restauracji, gdzie zmywała naczynia. Niby nic wielkiego, ale dla niej to był ogromny krok naprzód. Chciała być niezależna, zarabiać na siebie, mimo że nie widziała już świata, który wcześniej znała. Niestety, nie wszystko szło zgodnie z planem.

Kaylee została zwolniona z pracy, ponieważ… karmiła bezdomną kotkę i jej kocięta jedzeniem z restauracji. Mimo że były to porcje, które zamawiała dla siebie po zmianie, właściciel nie zgodził się na takie działania. Dla niej jednak moralny obowiązek wobec głodnych zwierząt był ważniejszy niż regulamin firmy.

Siła w słabości – wybór, który daje spokój

Kaylee nigdy nie żałowała tej decyzji. Powiedziała otwarcie, że czuje się dobrze z tym, że postąpiła zgodnie ze swoim sumieniem. W jej oczach (paradoksalnie – bez wzroku) liczyło się dobro innych, nawet tych najmniejszych i cichych. Mimo że straciła pracę i niezależność, zyskała coś o wiele ważniejszego – poczucie, że postąpiła właściwie.

Dziś Kaylee nosi sztuczne oczy. Jak przyznała w jednym z wywiadów, nie po to, by odzyskać wzrok, ale by czuć się „bardziej normalna” w oczach innych ludzi. Jej wygląd zewnętrzny ma teraz mniej znaczenia niż wewnętrzny spokój. Wie, że jej historia może szokować, ale nie chce jej ukrywać. Wręcz przeciwnie – dzieli się nią, by ostrzec innych przed pułapką uzależnienia.

Metamfetamina – demon o tysiącu twarzy

Kaylee to jeden z setek tysięcy przykładów, jak wyniszczający może być wpływ metamfetaminy na życie młodych ludzi. To narkotyk, który często działa jak bomba – szybko i bezlitośnie. Utrata kontaktu z rzeczywistością, paranoje, halucynacje, nieodwracalne decyzje – to tylko wierzchołek góry lodowej.

W mojej pracy w ośrodku wsparcia młodzieży spotkałem podobne przypadki – dziewczyny, które traciły dzieci, chłopaków, którzy lądowali na ulicy. Ale historia Kaylee uderza wyjątkowo mocno. Być może dlatego, że w tej tragedii odnajdujemy coś bardzo ludzkiego – próbę odkupienia, poszukiwania sensu i siły w cierpieniu.

Lekcja dla nas wszystkich

Dziś Kaylee mówi wprost: "Wolę być ślepa niż znów uzależniona". To zdanie powinno być cytowane w każdej kampanii antynarkotykowej. Nie jest to slogan, ale świadectwo kobiety, która zapłaciła najwyższą cenę za swoje decyzje, a mimo to odnalazła w tym wszystkim odrobinę światła.

Jeśli jesteś rodzicem, nauczycielem, opiekunem – rozmawiaj. Nie lekceważ sygnałów, że dziecko może sięgać po używki. Jeśli sam(a) zmagasz się z uzależnieniem – szukaj pomocy. Istnieje wiele miejsc, które oferują wsparcie bez oceniania. Droga do wyjścia z nałogu nigdy nie jest łatwa, ale zawsze jest możliwa.

Kaylee Muthart jest dziś symbolem tego, jak wielką siłę można odnaleźć w samym sobie – nawet wtedy, gdy wydaje się, że wszystko już stracone. Jej historia to nie tylko ostrzeżenie, ale też inspiracja dla tych, którzy walczą o drugą szansę. Bo każdy z nas zasługuje na światło – nawet jeśli nie widzi go oczami.

Źródło:pl.newsner.com