Zaginięcie 23-letniej Weroniki Jędras z Katowic wzbudza ogromne emocje i niepokój. Studentka Politechniki Wrocławskiej zniknęła w tajemniczych okolicznościach 17 grudnia, a jej rodzina oraz przyjaciele nie ustają w poszukiwaniach. Pojawiły się nowe, niepokojące fakty dotyczące tej sprawy.
Weronika ostatni raz widziana była na dworcu w Wałbrzychu o godzinie 9 rano. Podróżowała do Szklarskiej Poręby, jednak podczas awaryjnego zatrzymania pociągu spowodowanego powalonym drzewem organizowano komunikację zastępczą. Nie wiadomo, czy Weronika wsiadła do autobusu. Co gorsza, 23-latka zostawiła w domu swój telefon, co dodatkowo utrudnia śledztwo.
Rodzina podaje również szczegóły wyglądu Weroniki:
wzrost: 170 cm,
szczupła budowa ciała,
zielone oczy,
brązowe włosy. W dniu zaginięcia miała na sobie czarny płaszcz, szary szalik, białą czapkę i białe buty.
Rodzice Weroniki, będący już na skraju wyczerpania, otrzymują wsparcie od przyjaciół, harcerzy i kierowców ciężarówek. Przyjaciel rodziny, Mariusz Jędrzejewski, zaznacza, że sytuacja jest bardzo trudna, a każdy sygnał od społeczności może okazać się kluczowy. Bliscy uruchomili specjalną stronę internetową: szukamyweroniki.pl, gdzie każdy może zgłosić potencjalne informacje o miejscu pobytu zaginionej.
Policja bierze pod uwagę każdą możliwość – od dobrowolnego odejścia, po ewentualne niebezpieczne zdarzenie. Znajomi zaznaczają, że Weronika nigdy wcześniej nie miała podobnych problemów, a jej zachowanie nie wskazywało na jakiekolwiek trudności w życiu osobistym.
Każda wskazówka może być kluczowa w odnalezieniu 23-letniej Weroniki. Udostępnianie informacji w mediach społecznościowych także pomaga rozszerzyć zasięg poszukiwań.
Zaginięcie Weroniki Jędras poruszyło całą Polskę. Jej bliscy oraz liczne osoby dobrej woli robią wszystko, by odnaleźć ją całą i zdrową. Każdy może pomóc w tej sprawie, przekazując nawet najmniejsze informacje. Wspólnymi siłami mamy nadzieję na szybkie zakończenie tej tragedii.